Jak zawsze w grudniu, prosimy kilku bohaterów naszych artykułów o życzenia dla koniarzy od koniarzy na zbliżający się nowy rok.Tym razem życzenia ślą: DOMINIKA PONICHTERA, JUSTYNA PRZYBOROWSKA, ALEKSANDRA SYPUŁA i JERZY RUBERSZ:
Dominika Ponichtera – studentka ostatniego roku Politechniki Warszawskiej, instruktorka szkolenia podstawowego, uprawia skoki na poziomie tzw. małego sportu:
Jak najwięcej godzin w siodle, cierpliwości i owoców z ciężkiej pracy. A przede wszystkim dużo końskiego zdrowia i końskiej miłości.
Justyna Przyborowska: absolwentka Technikum Hodowli Koni w Piasecznie, startuje w zawodach tradycyjnego powożenia, w krajowym rankingu tej dyscypliny zajmuje pierwsze miejsce:
Życzę wielu chwil spędzonych na końskim grzbiecie, końskiego zdrowia i ogromu radości oraz wzajemnej miłości! Chciałabym nadal mieć szczęście do ludzi. Wszyscy, których poznałam dzięki koniom i dzięki powożeniu, są wspaniali.
Aleksandra Sypuła – studentka AWF, instruktorka jeździectwa i narciarstwa alpejskiego; objeżdżała konie na wyścigach, uprawiała szermierkę, skoki do wody i pływanie synchroniczne, biegała, tańczyła w balecie:
Nieustającej radości z obcowania z końmi, słuchania ich i spędzania z nimi jak najwięcej czasu. Skupienia się na relacji, a nie pogoni za osiągnięciami. Życzę również pozytywnej energii, zadowolenia z nawet małych sukcesów i chęci do doskonalenia się, poszerzania wiedzy. Bo jeździectwo to studnia bez dna.
Jerzy Rubersz – nauczyciel jazdy konnej w Technikum Hodowli Koni w Wolborzu, kaskader:
Przede wszystkim życzę wam koni dobrej woli, żebyście nie mieli problemów ze swoimi wierzchowcami i żebyście coraz więcej umieli. Ale poszerzać wiedzy nie da się nie uczestnicząc w szkoleniach innych koniarzy. Zachęcam. Dzięki szkoleniom nie tylko dowiadujemy się czegoś nowego, ale też zaczynamy patrzeć inaczej na to, co wydawało się nam takie oczywiste. Bo za każdym razem jesteśmy w innym punkcie naszego koniarstwa. Bylebyśmy więc z pokorą słuchali szkoleniowców, także koni. One mówią pełnym głosem.