Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  artykul_glowny  >  Bieżący Artykuł

WIRUS BYŁ, JEST, BĘDZIE

Foto FAPA-PRESS

Panika wybuchła po tym, jak na zgrupowaniu koni sportowych w Hiszpanii wykryto przypadki najgroźniejszej, bo neurologicznej postaci herpeswirusa EHV1. W związku  z tym Międzynarodowa Federacja Jeździecka odwołała w Polsce i kilku innych krajach europejskich zawody rozgrywane pod jej auspicjami.

 Na ile powinniśmy bać się tej choroby? – z tym pytaniem zwróciliśmy się do JAROSŁAWA KARCZA, lekarza weterynarii, właściciela Szpitala Koni i Lecznicy Weterynaryjnej w Janowie Podlaskim.

– Chorób wywoływanych herpeswirusem nie wolno lekceważyć. Najgroźniejsze są jego dwie postacie: EHV1 i EHV4. Pierwsza to właśnie ta rozpoznana w Hiszpanii, powodująca niedowład lub porażenie nerwowe. Przebieg choroby jest często bardzo poważny i w skrajnych przypadkach może zakończyć się zejściem. (Do FEI do 16 marca zgłoszono siedemnaście przypadków śmiertelnych).

– Druga odmiana EHV4 jest szczególnie niebezpieczna dla klaczy w ciąży, bo wywołuje poronienie. Dlatego zalecam, ażeby konie szczepić przeciw herpeswirusowi. Co prawda szczepionka nie zabezpiecza przed postacią neurologiczną, ale może znacznie złagodzić przebieg choroby. Generalnie zresztą żadna szczepionka nie chroni przed zachorowaniem w 100 procentach, ale po pierwsze zmniejsza ryzyko zapadnięcia na daną jednostkę chorobową, po drugie, jeśli nawet koń zachoruje, stan chorobowy przebiega lżej.

– Charakterystycznymi objawami herpeswirusa są katar, kaszel, temperatura około 39 stopni Celsjusza. Podobne czy identyczne symptomy możemy zauważyć też w trakcie zwykłego przeziębienia albo grypy. Czy mamy do czynienia z herpeswirusem? – prawidłową diagnozę stawiamy wyłącznie na podstawie badań laboratoryjnych.   

– Zakażenie przenosi się drogą kropelkową, wystarczy, że koń zakaszle w stajni albo wejdzie do boksu, w którym wcześniej stał inny chory i to wystarczy, by też „złapał” wirusa. Chorym koniom nie wolno pracować, leczy się je objawowo, konieczne jest podnoszenie odporności m.in. zestawem witamin.

Foto FAPA-PRESS

– Wywołane herpeswirusem choroby nie są zwalczane z urzędu, nie podlegają również obowiązkowi zgłaszania. W dużej mierze od rozsądku hodowcy, właściciela konia, zależy czy będziemy narażać zwierzę na zakażenie. Dopóty, dopóki sytuacja nie wykrystalizuje się, nie uczestniczmy z naszym wierzchowcem w imprezach hipicznych organizowanych poza terenem stajni, w której stacjonujemy. Izolacja jest najlepszym lekarstwem. Polski Związek Jeździecki także radykalnie ogranicza liczbę zawodów jeździeckich.  (jpopr.)

    Print       Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nie zamieszczamy komentarzy niepodpisanych imieniem i nazwiskiem. Jeśli Autor zastrzeże swoje dane, pozostaną one wyłącznie do wiadomości redakcji.