Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  Bez kategorii  >  Bieżący Artykuł

KOLEJNY DRAMAT W JANOWSKIEJ STADNINIE – NIE ŻYJE AMRA

Do ostatniej chwili myśleliśmy, że to ponury żart. Niestety! W nocy z 1 na 2 kwietnia padła w Janowie Podlaskim szesnastoletnia arabska klacz Amra. Podobnie jak…

Do ostatniej chwili myśleliśmy, że to ponury żart. Niestety!  W nocy z 1 na 2 kwietnia padła w Janowie Podlaskim szesnastoletnia arabska klacz Amra. Podobnie jak Preria, która odeszła kilka tygodni wcześniej, ona również należała do Shirley Watts, żony Charli`ego, perkusisty Rolling Stones.

Kilka dni temu Amra oźrebiła się w szpitalu dla koni na warszawskim Służewcu. Z przychówkiem przewieziono ją z powrotem do Stadniny w Janowie. Nie wiemy jeszcze jaka była przyczyna śmierci; czekamy na oficjalny komunikat. (jpopr)

OFICJALNY KOMUNIKAT ZE STRONY ANR:  http://www.anr.gov.pl/web/guest/welcome/-/journal_content/56/358/12592069?redirect=%2Fweb%2Fguest

„W wyniku nagłego zachorowania w dniu 2 kwietnia 2016 r. padła klacz Amra, należąca do stadniny koni Halsdon Arabians, która w ramach dzierżawy przebywała w Stadninie Koni Janów Podlaski. Pomimo natychmiastowej pomocy weterynaryjnej oraz niezwłocznego transportu do specjalistycznej kliniki w Warszawie, klaczy nie udało się uratować.

Amra od momentu porodu, który odbył się 24 marca br., była pod stałym nadzorem.

Obecnie trwa postępowanie, mające na celu wyjaśnienie okoliczności zgonu klaczy.

W ostatnich miesiącach w podobnych okolicznościach padły również dwie inne klacze  – Pianissima w październiku 2015 r. oraz Preria w marcu 2016 r. W związku z powyższym postępowanie wyjaśniające jest objęte specjalnym nadzorem Agencji Nieruchomości Rolnych.

O zdarzeniu poinformowana została też Prokuratura.”

od redakcji: przyczyny śmierci klaczy ma wyjaśnić sekcja. O wynikach poinformujemy.

***

Rozgoryczona i rozżalona śmiercią Prerii i Amry Shirley Watts traci zaufanie do janowskiej Stadniny. W obawie o życie swoich pozostałych dwóch klaczy postanawia zabrać je z powrotem do Anglii.
    Print       Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nie zamieszczamy komentarzy niepodpisanych imieniem i nazwiskiem. Jeśli Autor zastrzeże swoje dane, pozostaną one wyłącznie do wiadomości redakcji.