Rzecznik prasowy ANR skomentował decyzję Tylendy: prawdopodobnie uważał, że rzeczą honorową będzie podać się do dymisji, jeżeli po, naszym zdaniem udanej od strony finansowej aukcji Pride of Poland i całym Święcie Konia Arabskiego, pojawiły się zarzuty, które w naszym odczuciu są bezpodstawne.

Bezpodstawne??? Trzeba mieć nie lada tupet, by coś takiego stwierdzić po kompromitacji, jakiej się dopuszczono. I nie o kasę tu idzie, ale o uczciwość i rzetelność! O markę POLSKI.

Czekamy na kolejne dymisje!