(…) Kraj obfituje w różnorodne typy, począwszy od małych koni krajowych (konik) i ich górskiej odmiany, tak zwanych „hucułów” (pony), do wysoko szlachetnych koni krwi arabskiej i angielskiej pod wierzch i do sportu.
Polskie konie są znane od dawna ze swojej wytrzymałości w pracy, odporności na trudne warunki klimatyczne i niewybredności na paszę.
Konie polskie kalkulują się taniej, niż konie innych krajów, ze względu na niskie koszty produkcji krajowej.
Polska posiada w chwili obecnej 3759000 koni (trzy miliony siedemset pięćdziesiąt dziewięć tysięcy) i pod względem ilości zajmuje w Europie przodujące miejsce.(…) Zawdzięczając skutecznej pomocy i pieczołowitej opiece państwa, hodowla koni w Polsce stoi na wysokim poziomie.(…)
Prawda, jak miło czyta się podobne informacje? Szkoda tylko, że są tak mało aktualne. Pochodzą z roku 1936; zamieszczono je w polsko-francusko-angielsko-niemieckiej broszurce Polski koń, w reklamowym wydawnictwie Polskiego Związku Eksporterów Bekonu i Artykułów Zwierzęcych, Sekcję Eksporterów Koni.
Aż trudno uwierzyc, jak na przestrzeni lat spadła w naszym kraju liczba koni. Według danych GUS jest ich zaledwie 265 tysięcy, według danych PZHK (zapewne prawdziwszych) – 315 tysięcy. Przeszło DWANAŚCIE RAZY MNIEJ niż przed wojną!/pd/
I tu ta idiotyczna „przestrzeń lat” :(. Nie lepiej napisać logicznie „przez lata”? Po co mieszać przestrzeń z jednostką czasu?