Prezentujemy ósmy fragment tomu wydanego w roku 1939 „Konie oficerskie w armji”. Jego autorem jest Stefan hr. Sumiński, były inspektor stad państwowych i major Kawalerii. (Pisownia oryginalna).
(…) zaleca się asystować w kuźni okuciu swoich koni. Po pierwsze jest ono zawsze pouczające; po drugie kowal pracuje zwykle daleko staranniej, skoro się właściciel konia osobiście zainteresuje podkuwaniem swego wierzchowca; po trzecie dlatego, że właściciel znający najlepiej wady i słabe strony mniej lub więcej prawidłowego stawiania nóg swego konia, może dać lekarzowi weterynarji i kowalowi najlepsze wskazówki co do prawidłowego okucia i dobrania podków. Niestety jeszcze często konie w kuźniach bywają traktowane źle, brutalnie, przemocą, tak że niejeden staw skokowy zawdzięcza swoje pierwsze nadwyrężenie bezrozumnej gwałtowności kowali. Więc i z tej przyczyny korzystnem jest być obecnym w kuźni.
Radzę także, kruszące się kopyta, a mianowicie takie, które mają tendencję do pękania (szczeliny) na kilka godzin przed okuciem obwinąć lnianym okładem (lub gliną). Tak przygotowane kopyta ułatwiają kowalowi wbijanie gwoździ, struganie ścian, strzałki etc.