Rys. EWA JAWORSKA

Konie, choć udomowione około trzech i pół tysiąca lat p.n.e. wciąż, nawet jeśli są ułożone znakomicie, kierują się przede wszystkim instynktem. Instynktem, który determinuje ich błyskawiczne reakcje, pozwala wychodzić zwycięsko z opresji, gwarantuje przetrwanie.                

OGON

Koń nie macha ogonem z radości. To psi zwyczaj. Koniowi ogon służy m.in. do odganiania owadów. Nam wiele mówi o samopoczuciu zwierzęcia, o tym, co się z nim w danej chwili dzieje. I tak, gdy koń jest rozluźniony, spokojny, jego ogon swobodnie zwisa. Jeśli się boi, ogon wciska między pośladki. Podobnie reagują niektóre konie na złe samopoczucie. Klacze odstawiają ogony podczas rui zapraszając w ten sposób ogiery do kopulacji.

Rys. EWA JAWORSKA

Ogon lekko odstawiony pod jeźdźcem w trakcie jazdy, rytmicznie podskakujący jest objawem rozluźnienia i prawidłowej pracy grzbietu, na który nie działają żadne siły wywołujące dyskomfort. Nieraz koń macha nerwowo i zamaszyście ogonem – świadczy to o zdenerwowaniu lub złoszczeniu się na coś bądź na kogoś.

Jeśli coś konia nagle zaniepokoiło, wywąchał jakiś obcy mu zapach lub chce się elegancko zaprezentować stadu, unosi ogon niemal prostopadle do zadu. Najlepiej jest to widoczne u arabów, konie innych ras aż tak pionowo nie potrafią go postawić.

Bywa, a widoczne jest to, gdy obserwujemy konia od tyłu, że ogon wyraźnie trzyma po swojej prawej albo lewej stronie. Może to świadczyć o napięciu mięśni po danej stronie w efekcie nadwyrężenia w trakcie treningu, przejażdżki czy też harców na pastwisku, może też być dowodem na nieprawidłową budowę. O ile w pierwszym przypadku możemy mu ulżyć odpowiednimi masażami i ćwiczeniami, o tyle w drugim, bardzo trudno wyeliminować tego typu wadę postawy bez konsultacji z weterynarzem. (HNK)

MARZENA NIEWĘGŁOWSKA:

Fot. FAPA-PRESS

Przez lata związana z „Zaczarowanym Wzgórzem” – ośrodkiem szkoleń jeździeckich w Czasławiu opodal Wieliczki. Instruktorka jeździectwa z wieloletnim doświadczeniem; zoofijoterapeutka koni. Przez dwa i pół roku pracowała z dzikimi ogierami. Na jednym z nich wystartowała w I Mistrzostwach Polski w Jeździe bez Ogłowia o Puchar Bałtyku i w konkurencji TREIL wygrała. Pracuje z młodymi końmi, przygotowuje je do pracy pod siodłem. Jest współzałożycielką Szkoły dla Prawdziwych Koniarzy. Absolwenci tej placówki odnoszą sukcesy w skokach przez przeszkody, zawodach TREC PTTK, rajdach i mistrzostwach Polski w jeździe bez ogłowia.