Trwa zbieranie podpisów pod aktualną petycją w sprawie likwidacji transportu
konnego na trasie do Morskiego Oka.
Podpisać można tutaj http://petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=9465
Od początku lat 90-tych Tatrzański Park Narodowy na masową skalę oferuje
turystom możliwość dojechania do Morskiego Oka wozem ciągniętym przez parę
koni. Przepisy pozwalają fiakrom na zabieranie jednorazowo 14 dorosłych osób
(+woźnica) oraz – ograniczonej jedynie miejscem – dowolnej liczby dzieci do
lat 4 i bagaży. Jeden kurs to dla konia ciężka praca na trasie ok. 15 km (w
obie strony), a dla fiakra zarobek rzędu 1000 zł.
Do niedawna opinia publiczna była utrzymywana w przeświadczeniu – przy
pomocy ekspertyzy wykonanej na zlecenie TPN przez dr Macieja Jackowskiego z
Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie – że konie w Morskim
Oku nie pracują w przeciążeniu (a w zasadzie są nawet niedociążone).
Ekspertyza ta stanowiła jednocześnie uniwersalny oręż do torpedowania
wszelkich działań zmierzających do odciążenia koni pracujących w Morskim
Oku.
Eksperci zatrudnieni przez organizacje prozwierzęce zweryfikowali
opracowanie dr Jackowskiego w zakresie obliczeń sił uciągu i wskazali kardynalne błędy,
jakie popełnił. Zwrócono m.in. uwagę, że ekspert TPN nie uwzględnił ciężaru
koni w wyliczeniach rzeczywistych sił uciągu na podjazdach, w wyniku czego
doszło do ich 10-krotnego zaniżenia (ekspertyzę dr M.Jackowskiego
przeczytasz tutaj: drJackowski1 drJackowski2 drJackowski3 drJackowski4
).
Okazuje się, że nawet jeśli na wozie jedzie zgodnie z regulaminem przewozów
15 osób dorosłych (w tym fiakier), to prowadzi to nieuchronnie do
wystąpienia drastycznych przeciążeń u koni.
Z poprawionych obliczeń wynika, że konie w Morskim Oku pracują na znacznych
odcinkach trasy nawet w trzykrotnym przeciążeniu ponad normę, a na całej
trasie średnie przeciążenie wynosi od 1,5 do 1,7 normy uciągu, w zależności
od wagi pasażerów. Należy podkreślić, że około 82 % z siedmiokilometrowej
trasy Palenica Białczańska-Włosienica przebiega pod górę, a na ok. 11
procentach tej drogi nachylenie terenu wynosi nawet 6-7 stopni (dane
uzyskane z map Google oraz programu www.geocontext.org).
Według skorygowanych obliczeń na wozie powinno siedzieć maksymalnie 5-8 osób
(żeby nie powodować przeciążeń).
Autorami opracowań dla organizacji prozwierzęcych są dr inż. W. Pewca, były
pracownik Instytutu Energetyki w Łodzi oraz mgr A. Gągol, doktorant na
Wydziale Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Jagiellońskiego (ekspertyzy
czytaj tutaj: ekspertyza_AGagola ekspertyza_drWPewcy oswiadczenie dr
Pewcy )
Praca w stałym przeciążeniu prowadzi do wyniszczenia koni. Statystyka
pokazuje, że 70% zwierząt jest wymienianych po maksymalnie dwóch sezonach.
W tym roku organizacje uzyskały dostęp do danych Polskiego Związku Hodowców
Koni, z których dowiedzieliśmy się m.in., że:
– od stycznia 2012 do połowy czerwca br. do rzeźni trafiły już 44 konie, w
tym zwierzęta 4 i 5-letnie, czasami po zaledwie kilku miesiącach pracy na
trasie do Morskiego Oka; w tym okresie 3 konie padły, w tym dwa w szczycie sezonu (w sierpniu);
Oznacza to, że nie żyje już 20% koni z tzw.populacji 2012, czyli co piąty
koń z monitorowanej grupy.
Przy czym średni wiek konia oddanego do rzeźni wynosił 8,8 lat, a średni
czas pracy na trasie do Morskiego Oka – 10,8 miesięcy.
Powyższe dane dotyczą tzw. Populacji 2012, grupy 235 koni monitorowanych
przez organizacje. Szczegółowy raport Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad
Zwierzętami o populacji 2012 można pobrać tutaj: Raport nt. przewozów
konnych w Morskim Oku AD 2012)
W tej sytuacji jedynym rozwiązaniem jest całkowita likwidacja konnego
transportu w Morskim Oku. Tylko tak możemy przerwać błędne koło nieludzkiej
eksploatacji zwierząt i następującej potem ich śmierci.
Prosimy wszystkich o niekorzystanie z konnych zaprzęgów jeżdżących na trasie
do Morskiego Oka, rozpowszechnianie sprawy, udostępnianie informacji
znajomym. Jeśli idziecie do Morskiego Oka, prosimy zwracajcie uwagę na stan
pracujących tam zwierząt i reagujcie w budzących niepokój przypadkach
(spisywanie numerów wozów, robienie zdjęć, zgłaszanie takich sytuacji do
Fundacji Viva! i do Tatrzańskiego TOZ).
Sprawa koni z Morskiego Oka wymaga Waszej pomocy – można powiedzieć: jak
żadna inna.
Przypominamy, że tragedia koni pracujących w Morskim Oku ujrzała światło
dzienne w roku 2009 – dzięki anonimowemu turyście, który sfilmował i
umieścił w internecie film przedstawiający agonię konia zaprzęgowego Jordka.
Mimo fali społecznego oburzenia i zaangażowania wielu organizacji
prozwierzęcych, do dziś nie udało się doprowadzić do żadnych realnych zmian.
Działania, które zostały podjęte w tym czasie przez Tatrzański Park Narodowy
miały – w ocenie organizacji – charakter wyłącznie wizerunkowy.
W obliczu tych wszystkich faktów organizacje zajmujące się statutowo ochroną
zwierząt przygotowały dla Tatrzańskiego Parku Narodowego projekt nowego logo,
w którym tatrzańska kozica została zastąpiona wizerunkiem leżącego na
plecach w rzeźni konia.
Zapraszamy na stronę Ratujmy konie z Morskiego Oka
https://www.facebook.com/RatujmyKonieZMorskiegoOka?fref=ts – gdzie można
przeczytać najbardziej aktualne informacje na temat sytuacji w Morskim Oku.
Co możesz zrobić..
Wolontariusze chcący pomóc poprzez rozkładanie/rozdawanie ulotek, mogą je
zamówić bezpłatnie tutaj http://sklepik.viva.org.pl/-c-3_72.html. Do
włączenia się do akcji zachęcamy również np. właścicieli biur turystycznych,
klubów, pubów, restauracji, pensjonatów itp.
LINK DO FILMU
http://www.youtube.com/watch?v=pqYvBhPv5bg&feature=player_embedded
LINKI DO DOKUMENTÓW
http://ratujkonie.pl/wp-content/uploads/2013/07/drJackowski1.pdf
http://ratujkonie.pl/wp-content/uploads/2013/07/drJackowski2.pdf
http://ratujkonie.pl/wp-content/uploads/2013/07/drJackowski3.pdf
http://ratujkonie.pl/wp-content/uploads/2013/07/drJackowski4.pdf
http://ratujkonie.pl/wp-content/uploads/2013/07/ekspertyza_AGagola.pdf
http://ratujkonie.pl/wp-content/uploads/2013/07/ekspertyza_drWPewcy.pdf
http://ratujkonie.pl/wp-content/uploads/2013/07/oswiadczenie-dr-Pewcy.pdf
W pelnej tresci zgadzamy sie z mezem w ocenie barbarzynskiego katowania koni pracujacych w Morskim Oku.Dlaczego taka nienormalna sytuacja trwa az do chwili obecnej,swiadczy to wylacznie,ze za cala ta tragedia stja pieniadze i korzysci w tej kwestii dla wszystkich decydentow.
Jezeli nie wiadomo o co chodzi ,to chodzi zawsze o PIENIADZE!!!!!-WSTYD !!dla kierownictwa Tatrzanskiego Parku Narodowego,Wielki wstyd dla Gminy BUKOWINA TATRZANSKA !!!To klasyczna propaganda podejmowania roznych akcji w rezultacie czego jest dalej tak jak bylo.Gratulacje dla decydentow!!!!POLSKA jest w EUROPIE- O ZGROZO!!!!! Taki WSTYD!!!!
Chciałam podpisać petycję i podać ją dalej jednak na każdej jednej stronie (łącznie z fundacją Viva) z linkiem odsyła mnie na stronę home.pl bez wyświetlania petycji, wrzućcie proszę aktualny link. Pozdrawiam
Ten tekst ukazał się sześć lat temu. Nie mamy informacji, czy jest jakaś aktualna petycja.
pozdrawiamy
HNK