Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  Bez kategorii  >  Bieżący Artykuł

Gramy w polo

polo tekst alternatywny

polo etykieta

Do zespołów polo dobiera się graczy w zależności od poziomu, jaki reprezentują. Oznacza to, że w jednej drużynie składającej się z czterech zawodników, każdy może wywodzić się z innego państwa. Skład bywa koedukacyjny. Podobno kobiety radzą sobie znakomicie; grają rozważniej i bezpieczniej. Zazwyczaj używają lżejszych kijów, ale to jedyne, co różni polistki od polistów. Wygrywa drużyna, która strzeli więcej goli. Mecze odbywają się przede wszystkim na boiskach trawiastych o wymiarach 275 na 183 metry. Bramki mają szerokość 732 centymetrów… dokładnie tyle samo, co do piłki nożnej. Te do polo nie są jednak ograniczone poprzeczką od góry; gol zostaje zaliczony, gdy biała, drewniana piłeczka wielkości pomarańczy, przeleci w świetle słupków, nieważne na jakiej wysokości. Uderzona piłka osiąga prędkość do 150 kilometrów na godzinę – stąd też zakaz przebywania widzów na liniach bramkowych. Publiczność śledzi przebieg spotkań z bocznych trybun, ale podczas przerw przewidzianych regulaminem, zapraszana jest na boisko, ażeby zadeptywać dziury zrobione przez konie w trakcie gry. Przerwy odbywają się po każdej części meczu, po tzw. czakerze. Jeden czaker trwa siedem i pół minuty. W meczu może ich być od czterech do ośmiu. W przypadku remisu rozgrywa się dodatkowy – trwa do pierwszej strzelonej bramki.
W czasie, gdy kibice łatają dziury, zawodnicy zmieniają konie. Zawodowcy mają do dyspozycji przynajmniej po cztery na jeden mecz. Wysiłek zwierząt jest bowiem tak duży, że jeden, czy dwa konie nie dałyby rady, mimo iż wykorzystuje się w tej grze wyjątkowo silne i wytrzymałe wierzchowce, przede wszystkim argentyńskie. Wiele z nich wypala się już po zaledwie dwóch sezonach.
Piotr Dzięciołowski

    Print       Email

Jedna odpowiedź do “Gramy w polo”

  1. Paulina pisze:

    a jakich rozmiarów są te słupki?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nie zamieszczamy komentarzy niepodpisanych imieniem i nazwiskiem. Jeśli Autor zastrzeże swoje dane, pozostaną one wyłącznie do wiadomości redakcji.