Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  artykul_glowny  >  Bieżący Artykuł

PANUJMY NAD CIAŁEM; PANUJMY NAD EMOCJAMI (2)

Jerzy Rubersz: z wykształcenia historyk, absolwent Uniwersytetu Łódzkiego, z zamiłowania koniarz, nauczyciel jazdy konnej w Technikum Hodowli Koni w Wolborzu, kaskader. O jego przebogatych doświadczeniach w siodle…

Jerzy Rubersz pracuje z "krzywym" koniem; foto FAPA-PRESS

Jerzy Rubersz pracuje z „krzywym” koniem; foto FAPA-PRESS

Jerzy Rubersz: z wykształcenia historyk, absolwent Uniwersytetu Łódzkiego, z zamiłowania koniarz, nauczyciel jazdy konnej w Technikum Hodowli Koni w Wolborzu, kaskader. O jego przebogatych doświadczeniach w siodle opowiadamy w kilku odcinkach. Dziś część druga: Jerzy Rubersz dzieli się refleksjami na temat pracy z końmi.

Trenera zastajemy w hali jednego z warszawskich ośrodków jeździeckich. Pracuje akurat z osiemnastoletnim angloarabem, choć „ pracuje” nie jest chyba najszczęśliwszym określeniem. Wypadałoby raczej powiedzieć: przywraca mu wiarę w człowieka. Koń był okrutnie traktowany przez poprzedniego właściciela i nieumiejętnie dosiadany. Elementarne braki w wyszkoleniu jeźdźca wzmacniały niewłaściwe mięśnie zwierzęcia. Jakby spojrzeć na konia z góry, wygląda na skręconego w prawo. I w prawo też bez problemu kłusuje, galopuje. Kiedy jednak ma to samo uczynić w lewo, widać, że przychodzi mu to z trudem.

Prawdą jest, że zwierzę, tak zresztą jak człowiek, ma jedną stronę sprawniejszą, ale właśnie dlatego powinno trenować się równomiernie obie strony, by wygięcie ciała w tę „gorszą”, nie powodowało fizycznego dyskomfortu.

Ten koń, kiedy trafił do mnie dwa miesiące temu, trzymał głowę niczym lama, do góry. Teraz coraz częściej wyciąga ją naturalnie do przodu. Trzeba jednak czasu, by robił to automatycznie. Przypominam sobie w tym miejscu, co mówił ujeżdżacz marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego: pośpiech wskazany jest przy łapaniu pcheł, a do koni trzeba mieć anielską cierpliwość. Zwierzak wymaga więc jeszcze wielu godzin pracy i to głównie z ziemi. Łatwiej i szybciej doprowadziłbym go do stanu „używalności”, gdyby był młodszy. Wiek działa na niekorzyść, choć poprawa jest już zauważalna. Ważne też, że przestał się płoszyć, wywracać i wspinać, bo te obronne zachowania powodowane m.in. lękiem przed bolesnymi ćwiczeniami w lewą stronę, uniemożliwiały rehabilitację jego fizycznej niesprawności.

O „krzywym” koniu wspominamy, by przybliżyć z jakimi m.in. wierzchowcami pracuje Jerzy Rubersz. Wśród setek, które trenuje bądź trenował, są te trudne, ale też najzwyklejsze, które dopiero zajeżdża albo uczy czegoś nowego. W zależności od przyczyny, z jakiej koń do niego trafia, ustala strategię: więcej pracy z siodła, więcej z ziemi, czasem wystarczająca okazuje się tylko jedna z tych form. Jako entuzjasta dogadywania się z końmi bez używania siły, pracuje wyłącznie technikami naturalnymi. Oto kilka jego wskazówek i przykazań przydatnych także dla początkujących jeźdźców:

Pracę przerywam zawsze, gdy coś odwróci uwagę konia, gdy jego ucho nie jest skierowane w moją stronę. Dopóty, dopóki zwierzę ponownie nie skoncentruje się, nie ma co kontynuować ćwiczeń. Strata czasu.
– Jeśli stosuję presję, zdejmuję ją natychmiast, gdy koń wykona to, czego od niego żądam. Tylko w ten sposób zrozumie, o co chodzi.

"Masowanie mózgu"; foto: FAPA-PRESS

„Masowanie mózgu”; foto: FAPA-PRESS

Każde prawidłowo wykonane ćwiczenie nagradzam: siedząc w siodle, głaszczę konia po szyi; pracując z nim z ziemi, głaszczę po czole. Śmieję się, że masując mu mózg wprowadzam go w stan relaksu. Konie uwielbiają pieszczoty w tym miejscu. Nie lubią za to, gdy się je klepie, bo niejednokrotnie sprawia im to nawet ból. Mają bardzo wrażliwą skórę.
Łydka jest swoistym „przyciskiem”, którego używamy w odpowiednim momencie i tylko tym momencie, gdy oczekujemy konkretnej reakcji. Jeśli będziemy dociskać zbyt często, zbyt długo, koń uodporni się i przestanie reagować. Pamiętajmy, że operowanie łydką służy podtrzymywaniu ruchu konia.
W pracy z każdym koniem, a zwłaszcza trudnym, bardzo ważny jest odpowiedni rząd. Wiele koni ponosi, a wręcz ucieka właśnie dlatego, że coś im przeszkadza. Najczęstszą przyczyną „złego zachowania” jest nieodpowiednie kiełzno, które wbija się w podniebienie zakleszczając język. Koń próbuje się uwolnić. Szuka odpowiedniego sposobu. Raz rzuca głową, kiedy indziej wydaje mu się, że tylko ostry galop przyniesie ulgę. Oliwy do ognia dolewają niewprawni jeźdźcy, którzy wieszając się na końskim pysku, doprowadzają zwierzę do furii. Polecam więc wszystkim, nie tylko stawiającym pierwsze kroki w siodle, dwa kiełzna Billy Allena i Deala Mylersa. Podwójnie łamane z blokadą umożliwiające swobodne przemieszczanie języka. Słodka wkładka dodatkowo umila koniowi życie.

Chwila relaksu; foto: FAPA-PRESS

Chwila relaksu; foto: FAPA-PRESS

Niezależnie od tego, z jakim koniem pracujemy: młodym, starym, spokojnym, szalonym, nie ma nic ważniejszego od prawidłowego, równoważnego dosiadu. Uświadomił mi to wieki temu pewien stary Sudańczyk. – Pamiętaj – powiedział – twoje plecy ustawiają zad konia, twoje pośladki sterują nogami konia. Jeśli tych części ciała będziesz używał prawidłowo, koń zrobi wszystko, o co go poprosisz. Dbaj o niego, karm, czyść codziennie, a wtedy będzie cię szanował. Jak ważny jest dobry dosiad, doskonale widać w stylu westowym. Jeśli jeździec odpowiednio balansuje górną częścią ciała, siedzi wyprostowany, wówczas koń idzie, jak po sznurku. Panujmy więc nad ciałem, ale też nad emocjami. Nierzadko koń buntuje się, bo zadajemy mu ból. Oczywiste wówczas, że w takim momencie myśli o sobie, a nie o nas.

Z bogatego zbioru przykazań Jerzego Rubersza można stworzyć opasły tom. My poprosiliśmy go o zaledwie kilka wskazówek, by jedynie zwrócić uwagę, jak wiele kryje się pod pojęciem JAZDA KONNA i jak wiele trzeba o tej jeździe wiedzieć, by przyjemność z niej czerpały obie strony – dosiadany i dosiadający.

Piotr Dzięciołowski (prawa autorskie zastrzeżone)

    Print       Email

Jedna odpowiedź do “PANUJMY NAD CIAŁEM; PANUJMY NAD EMOCJAMI (2)”

  1. […] z ciężko doświadczonym przez życie koniem Jerzy Rubersz opowiada w drugiej części wywiadu dla Hej Na Koń. Koniecznie do […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nie zamieszczamy komentarzy niepodpisanych imieniem i nazwiskiem. Jeśli Autor zastrzeże swoje dane, pozostaną one wyłącznie do wiadomości redakcji.