Tak mało w naszej codzienności dobrych wiadomości. Tu wypadek, tam pożar, gdzie indziej z radarów znika samolot… A my? A my mamy nie tylko dobrą, ale wspaniałą nowinę.
O zaprzyjaźnionej z hejnakon.pl artystce malarce Samanthcie Glińskiej pisaliśmy kilkakrotnie, niestety – to prawda – także w związku z jej tragicznym wypadkiem samochodowym, któremu uległa w grudniu 2017 roku. Na dwudziestomiesięczny okres leczenia i rekonwalescencji musiała rozstać się ze swoją ukochaną – dziś dwudziestosiedmioletnią klaczą Balangą, którą opiekowała się od jej drugiego roku życia.
Na szczęście stan zdrowia malarki ulega systematycznej poprawie. Jest na tyle dobry, że choć jeszcze nie sama, ale z pomocą innych, może już zajmować się końmi. Od kilku dni Balangę ma więc znów na swoim padoku – i to jest ta znakomita wieść. Staruszce towarzyszy kucyk Kropek. Właścicielka, ażeby przyglądać się uroczej parce, nie musi nawet wychodzić z domu. Pastwisko widzi z okna. I wielce prawdopodobne, że z tych „przyglądań” urodzą się lada moment nowe obrazy. Tego życzymy artystce, modelom, ale także nam – entuzjastom twórczości Samanthy.