Foto FAPA-PRESS

W dawnych książkach hipologicznych znajdujemy wiele ciekawostek. Dziś prezentujemy pierwszy fragment tomu wydanego w roku 1930 „Konie oficerskie w armji”. Jego autorem jest Stefan hr. Sumiński, były inspektor stad państwowych i major Kawalerii.

(…) Stajnie w małych garnizonach kawalerji są przeważnie prymitywne, boksów prawie nigdzie znaleźć nie można. Ale prawie każda stajnia lub stajenka da się zamienić na rodzaj boksu. Zwyczajna dość wysoka ściana z desek, drucianna siatka na okno i boks jest gotów. Im więcej w nim miejsca, światła i powietrza, o tyle lepiej. Pamiętam, że kiedyś urządziłem boks z mieszkalnego pokoju parterowego. Na okna dałem siatki druciane, próg wyrzucono, w jednym kącie umieściłem żłób. Latem drzwi były otwarte i zastąpione dwoma poprzecznymi drągami, tak że moja folblutka przez cały dzień swobodnie oglądała sobie świat Boży i interesowała się wszystkiem, co działo się w podwórku . Podczas zimy słomiana plecionka urządzona do podciągania na oknie i drzwiach przyczyniła się do tego, że we dnie było jasno, a w nocy dostatecznie ciepło. W każdym boksie powinien wisieć mały termometer, ażeby ordynans podług stanu temperatury konia, ewentualnie derkami okrywał, o ile nie są zupełnie od der odzwyczajone (…) .