W Janowie Podlaskim odbył się XXXVIII Narodowy Pokaz Koni Arabskich Czystej Krwi oraz jedna z najsłynniejszych, ale chyba tylko do wczoraj, najważniejszych aukcji na świecie Pride of Poland.
Zacznijmy od aukcji, bo to ona właśnie wzbudziła największe emocje i kontrowersje. Po ubiegłorocznym sukcesie, który był absolutnym rekordem – 24 konie sprzedane za prawie 4 mln euro, a za samą Pepitę (Ekstern – Pepesza/Eukaliptus) zapłacono 1 mln 400 tys. euro – wszyscy z niepokojem oczekiwali tegorocznych wyników. Przedstawiciele Agencji Nieruchomości Rolnych zapowiadali, że ze sprzedaży uzyskają kwotę 2 – 2,5 mln euro. Tymczasem…
Tymczasem aukcja od samego początku przebiegała zaskakująco. Wystawiona z Lot 0 michałowska Emira (Laheeb – Embra/Monogramm) osiągnęła cenę 550 tys. euro. Okazało się jednak, że nie wiadomo kto jest jej nabywcą i klacz ku wielkiemu zaskoczeniu ponownie została wystawiona do sprzedaży. „Poszła” za zaledwie 225 tys. euro. Najwyższą cenę – 300 tys. euro – uzyskano za siwą Seforę (Ekstern – Sawantka/Pepton). Kupił ją hodowca z Kataru.
Młodziutka AL Jazeera (Kahil Al Shaqab – Alhasa/Ganges) po dziwacznej licytacji, w ktorej potencjalny właściciel twierdził, że licytował 325 tys. euro, a aukcjoner widział 350 tys. nie znalazła nabywcy. Al Jazeera ponownie stanęła na ringu – tym razem również nie osiągnęła ceny minimalnej.
Kilkanaście klaczy zeszło z ringu nie uzyskawszy ceny minimalnej. W Janowie pozostał również ogier Alert (Piaff – Andaluzja/ Sanadik El Shaklan). W sumie z trzydziestu jeden wystawionych koni, sprzedano piętnaście za łączną sumę 1 mln 271 tys. euro.
Obsługą tegorocznego Święta Konia Arabskiego zajęły się Międzynarodowe Targi Poznańskie. Zaraz po wjeździe do Stadniny zobaczyliśmy innowację wprowadzoną przez nowego organizatora: stajnie pokazowe, padoki i połowę stadninnego terenu otoczył wysokim metalowym płotem, za który mogli wchodzić tylko wybrańcy.
Tegoroczne czempionaty miały zupełnie inny przebieg – nie zobaczyliśmy już hostess w regionalnych strojach, które pokazywały punktację na tabliczkach, a spikerka podawała wyniki w takim tempie, że wiele osób nie nadążało z zapisywaniem.
Wyniki niektórych klas przyjęto z zaskoczeniem i niedowierzaniem, jak chociażby piąte miejsce Wieży Mocy (QR Marc – Wieża Marzeń/Ekstern), czy wybór Albano (Enzo – Alena/Emigrant) na czempiona ogierów starszych, a następnie uhonorowanie go tytułem Best in show.
Dobra zmiana sprawiła, że w sektorach VIP nie zobaczyliśmy przedstawicieli najważniejszych na świecie stadnin arabskich. Znajome twarze dostrzegliśmy natomiast w loży honorowej przeznaczonej dla przedstawicieli Polskiego Związku Hodowców Koni Arabskich. Czempionaty obserwowali Anna Stojanowska, Jerzy Białobok i Marek Trela.
Podczas dekoracji Paminy (Pogrom – Pianissima / Gazal Al Shaqab) publiczność wznosiła okrzyki: Marek! Marek!, a gdy w kategorii najlepszy hodowca zwyciężyła Stadnina Koni w Janowie Podlaskim, publiczność oraz hodowcy siedzący w loży honorowej skandowali: Trela! Trela!
Rozmawiając zarówno z hodowcami jak i zwykłymi miłośnikami koni arabskich wszyscy podkreślali, że tak smutnego święta konia arabskiego nie pamiętają. Janów stracił magię, która przyciągała ludzi z całego świata.
Za rok przypada 200-lecie Stadniny Koni w Janowie Podlaskim…
KATARZYNA KALINOWSKA/HEJ NA KOŃ